Banki biorą się za „chwilówki”

Jeszcze do niedawna szybkie pożyczki „chwilówki” były przypisywane wyłącznie pożyczkowym firmom pozabankowym. Być może niektórym bankom wydawało się, że „chwilówki” się nie sprawdzą, albo że prawo to ograniczy. Banki „chwilówki” traktowały z dystansem, wręcz nierzadko z pogardą.

Jednak to działa

Natomiast, wbrew negatywnym opiniom, zarówno pozabankowe firmy pożyczkowe, jak i ich marketingowe propozycje znalazły odbiorców, zaś owe firmy stały się już nieodłącznym segmentem polskiego sektora finansowego.

Co ciekawe „chwilówki”, mimo dużego procentu i krótkiego okresu spłaty (na ogół do 30 dni) są w ogromnej większości terminowo spłacane przez pożyczkobiorców. Na dodatek pojawiają się kolejne ułatwienia w ich pozyskiwaniu w postaci gotówkomatów (jedna z firm ustawiła ich 13 w kilku polskich miastach).

Pożyczkowe firmy pozabankowe wprowadziły kolejny (jak się okazało skuteczny) chwyt marketingowy, czyli pierwsze pożyczki darmowe – bez oprocentowania i kosztów manipulacyjnych. Zwykle pożyczka darmowa można podjąć na mniejsze kwoty w granicach od 500 do 1000 zł. W ten sposób firmy pożyczkowe chcą zdobywać klienta lojalnościowego.

Według ostatnich badań w roku ubiegłym z „chwilówek” korzystało najwięcej osób w wieku do 32 lat, w tym spora grupa studentów. Biorący szybkie mikropożyczki niekoniecznie chcą reperować domowy budżet, nierzadko chcą po prostu dokonać niespodziewanego zakupu lub wybrać się w podróż.

Ponadto klienci chętnie korzystają z pozabankowych mikropożyczek ze względu na niezwykle proste procedury łącznie z czasem oczekiwania na przelew i decyzję (przeciętnie około 15 minut). Jako poświadczenie potrzebny jest tylko dowód osobisty i bariera wiekowa (w zależności od firmy dolna 18-20 lat, górna 65-85 lat). Pożyczkodawcy mają możliwość sprawdzenia zdolności kredytowej klienta, szukając go choćby na Krajowej Liście Dłużników.

Banki pozazdrościły „chwilówek”

Już sama ogromna ilość ofert pożyczkowych firm pozabankowych, zwłaszcza „chwilówek” o czymś świadczy. Na dodatek te najbardziej operatywne, jak choćby Net Credit, Vivus lub Filarum mocno trzymają się rynku z poważnymi obrotami.

Dlatego w, do tej pory zdystansowanych do „chwilówek” bankach, musiał się odezwać instynkt samozachowawczy, bowiem za sprawą pożyczkowych firm pozabankowych, realne dochody zaczęły uciekać im sprzed nosa.

Jednym z pierwszych, który zdecydował się na wprowadzenie „chwilówek” jest Bank Smart, instytucja nowa i prekursor nie tylko wprowadzenia „chwilówek” do oferty bankowej, ale również zmiany pewne skojarzenia – od tej pory „chwilówki” nie są już przypisywane jedynie pożyczkowym firmom pozabankowym. Natomiast za Smartem idą już inne banki…

Opinie